Bette Davis i jej niesamowita kariera

Bette Davis i jej niesamowita kariera

Była jedną z największych gwiazd Hollywood swoich czasów, choć też jedną z najbardziej niekonwencjonalnych. Zdobyła m.in. dwa Oscary i chciała zostać pierwszą aktorką z trzema, co nigdy się jej nie udało i co spowodowało, że poczuła się na resztę życia niedoceniona przez środowisko. Dziś pozostaje niekwestionowaną pierwszą damą Warner Bros. lat 30. i 40.

Kiedy przybyła do Hollywood, nie miała lekko. I nie dlatego, że wokół było mnóstwo spragnionych sukcesu dziewcząt, gotowych ściągać bieliznę na zawołanie producentów. Bette miała oryginalną urodę – jej wielkie niebieskie oczy nikogo nie pozostawiały obojętnym, budząc zachwyt lub przeciwnie zwyczajny odruch wymiotny. Aktorka przez całe życie pozostawała świadoma swojej pozycji -zawdzięczała to, co miała swemu talentowi, a nie aurze glamour, którą roztaczała wokół.

“Pocałowałabym cię, ale dopiero co umyłam włosy”

Bette walczyła o angaż w różnych wytwórniach. Odsyłano ją z kwitkiem tyle razy, że nie jeden posłałby wszystko i wszystkich w cztery diabły. Początkowo porównano jej seksapil do wdzięku brzydkiego komika amerykańskiego, Slima Summerville’a. Innym razem Bette obejrzawszy swoje zdjęcia próbne wybiegła ze studia z krzykiem. Jeszcze później testy zdjęciowe aktorki przeprowadzał nieznany wówczas szerzej William Wyler. Bette chciała podziałać ukrytym gdzieś wdziękiem i założyła sukienkę z dekoltem. Wyler skwitował to krótko: “Niektórym wydaje się, że jak pokażą kawałek cycków, to podbiją świat…”. Ktoś mógłby się zniechęcić, ale nie Bette.

“Testerka” aktorów

Powoli, krok po kroku, naszej bohaterce zaczęło się udawać. Bette była przebojowa i miała w sobie urok psotnej chłopczycy. Drobna ciałem, głosik miała donośny. Po latach w jednym z wywiadów telewizyjnych opowiadała, jakie musiała wykonywać prace będąc kontraktową aktorką, dopiero co raczkującą w show biznesie. Otóż Bette kazano położyć się na kanapie i całować z kolejnymi mężczyznami. Każdy z nich był aspirującym aktorem. Sceny te nagrywano, a potem filmowi spece od hitów kasowych oglądali je i wybierali szczęśliwców. Dla Bette było to zdecydowanie stresujące, zważywszy na to, że, jak dotąd w wieku 24 lat pozostawała, zgodnie z radą matki, dziewicą.

Kariera i (albo?) rodzina

Bette poślubiła swojego pierwszego męża mając 24 lata i to z nim straciła cnotę. Szybko okazało się, że nie była to decyzja trafna. Ham nie mógł pogodzić się z tym, że Bette lepiej zarabia, dlatego nie przeprowadzali się do lepszego mieszkania, czekając, aż jego będzie stać, by takowe lokum utrzymać. Dodatkowo pojawił się problem ciąży Bette, która dopiero co otrzymała propozycję zagrania kobiety upadłej w ekranizacji “W niewoli uczuć” W. Somerseta Maughama. Bette liczyła, że za tę rolę może dostać nawet Oscara. Ham i Ruthie (matka Bette) zgodnie uznali, że najlepiej będzie ciążę przerwać.

Droga na szczyt

Rolę w “W niewoli uczuć” zdobyła i zagrała ją koncertowo. Kiedy ogłaszano nominacje do nagród Akademii Filmowej, zdziwił wszystkich zainteresowanych brak nominacji za rolę Mildred Rogers dla Bette Davis. Aktorka postanowiła nie dać za wygraną. Podsyciła publiczny bojkot, który doprowadził do dopisania jej nazwiska do nominowanych. Mimo to przegrała z nagrodzoną za rolę komediową Claudette Colbert. Rok później nominowano ją powtórnie – tym razem za rolę w “Kusicielce” (1935). Sama Davis zawsze uważała, że Oscar, który wówczas otrzymała był formą rekompensaty za niesłuszną jej zdaniem decyzję rok wcześniej. Ale nie było to większym problemem, bo Bette miała na głowie coś innego. Mimo Oscara wytwórnia Warnerów wciąż przysyłała jej scenariusze marnych filmów i z marnymi rolami do zaoferowania. Bunt aktorki skończył się niepowodzeniem w sądzie i Bette wróciła przed kamery. Jej pozycja jednak zdawała się gruntować. Nazywano ją nieoficjalnie trzecim bratem Warner, bo była wpływową kobietą, która zawsze umiała zadbać o swoje interesy. Wnet zaczęły też przychodzić lepsze propozycje ról. Bette została obsadzona w ekranizacji sztuki “Jezebel”. Reżyserował William Wyler, ten sam, który uraczył Davis przed laty niemiłym komentarzem o jej dekolcie. Na planie rozpoczął się prawdziwy galimatias, który bardziej nadawałby się na film niż historia Julie Marsden. Otóż Bette zaczęła sypiać z Wylerem i miała nadzieję, że ten opuści żonę i poślubi ją. Przeliczyła się jednak i kiedy odkryła w 1938, że znów jest w ciąży, poddała się kolejnej aborcji. Do gry uczuciowej na planie doąłczył też partnerujący Bette aktor Henry Fonda. Fonda był żonaty, lecz nie przeszkadzało mu to romansować z innymi kobietami, w tym z Bette. Wyler i Fonda rywalizowali o względy Davis i, co ciekawe, nie było to wszystko, co ich łączyło. W przeszłości bowiem obaj byli mężami aktorki Margaret Sullavan.

And the Oscar goes to…

“Jezebel” (1938) przyniosła Davis drugiego Oscara. Było to też pierwsza z kilku następujących po sobie nominacji aktorki do nagrody Akademii. Bette bardzo chciała zagrać Scarlett O’Harę w “Przeminęło z wiatrem”, ale pojawienie się Vivien Leigh przekreśliło szanse kogokolwiek. Zamiast tego Bette otrzymała rolę Judith Traherne w “Mrocznym zwycięstwie” (1939), zdobywając kolejną nominację. Definitywnie też rozstała się z Harmonem Nelsonem. Cudem uniknęła skandalu, kiedy to mąż nagrał jej igraszki z Howardem Hughesem (tak, tym od “Aviatora”). Bette uwielbiała opowiadać wokół o intymnych spotkaniach z Hughesem. Chwaliła się, że jako jedyna umiała go zadowolić i że Hughes lubił, kiedy klęła w sypialni jak mężczyzna.

W 1940 roku zagrała w “Liście”, znów u Wylera. Ich wzajemne relacje stały się napięte – Wy.er poślubił kolejną kobietę i Bette czuła się odrzucona. Poza tym różnili się w sposobach postrzegania roli Leslie Crosbie. Rok później zagrała u Wylera w “Małych liskach” – był to ich ostatni wspólny film, bo w żaden sposób nie mogli dojść do porozumienia.

Miłość i macierzyństwo

Bette romansowała z ludźmi z branży i spoza niej, ale zdecydowała się na małżeństwo z Arthurem Farnsworthem. Szybko jednak owdowiała i romansowała coraz intensywniej. W drugiej połowie lat 40. zdała sobie sprawę, że zegar biologiczny tyka nieubłaganie. Poślubiła młodszego od siebie pseudoartystę, Williama Sherry’ego, i w wieku 38 lat zaszła w ciążę. Po trzech aborcjach, jakim łącznie się poddała, nie mogła mieć więcej dzieci niż to jedno. Lekarze uprzedzili ją o konieczności urodzenia dziecka poprzez cesarskie cięcie. Jej córka, Barbara, przyszła na świat 1 maja 1947 roku, w dniu, który Bette sama wybrała. Imię otrzymała na cześć siostry aktorki, jednak samej Bette nie przypadło ono do gustu, dlatego zwykła zwać ją B.D. Niebawem małżeństwo z Sherry’m rozpadło się, a William odszedł z nianią B.D.

Wszystko o Bette

Pod koniec lat 40. Davis poczuła, że traci zawodowy grunt pod nogami. Jej umowa z Warnerami dobiegła końca, jej filmy cieszyły się mniejszym zainteresowaniem widzów i ostrzejszą krytyką recenzentów. Brakowało już nominacji do Oscarów, jakie zgarniała 5 lat z rzędu. Nastały chude lata. W 1950 roku powstawał legendarny dziś film “Wszystko o Ewie” i reżyser Joseph Mankiewicz rozglądał się za aktorką w zastępstwie niedysponowanej Claudette Colbert w roli Margo Channing. Kiedy zadzwonił do Bette, ta nie zastanawiała się długo i rolę przyjęła. Okazało się to jak najsłuszniejszą decyzją, bo Davis otrzymała za nią najwięcej aktorskich nagród w karierze. Bardzo liczyła na trzeciego Oscara, ale bezkonkurencyjna w tym roku okazała się Judy Holliday. Na pocieszenie Bette miała niemałą radość z zakochania się z wzajemnością w młodszym o kilka lat Gary’m Merrilu. Niebawem para pobrała się i zaadoptowali dwoje dzieci. Dziewczynka niestety cierpiała na chorobę umysłową, tak więc musiała przebywać pod specjalną opieką.

A telefon milczy…

Mówią, że praca aktora to czekanie. Szczególnie aktora filmowego. Bette Davis nie była aktorką, która grała dużo w teatrze. Od zawsze interesował ją film. Zdawało się, że rola w filmie takim, jak “Wszystko o Ewie” stanie się przepustką do odświeżonej kariery. Niestety, tak nie było. Bette zrobiła więc coś nietypowego dla gwiazdy, ale coś, czego można było spodziewać się po kimś jej pokroju  – zamieściła ogłoszenie w gazecie o tym, że poszukuje pracy, ze zdjęciem, wspominając o dwóch Oscarach. Trzeba przyznać, że miała do siebie dystans.

Spuścizna po Bette Davis to cały zbiór filmów różnego typu, od komedii, przez melodramat, po film noir. Choć osobowość aktorki często przyćmiewała postaci, jakie grała, jest ona niewątpliwie jedną z najbardziej utalentowanych aktorek, jakie przyszło rejestrować kamerom.

Dodaj komentarz