O tym, że kobiety różnią się od nas, wiemy mniej więcej od dnia, w którym zostaliśmy uświadomieni, dlaczego buduje się dla nich osobne toalety. Nie wszystkie różnice są jednak, nazwijmy to, namacalne. Te najważniejsze dotyczą sfery psychicznej.
Dzielą nas rzeczy ocierające się o ciekawostkę, takie jak legendarna dysproporcja w ilości rozróżnianych kolorów – ale też kwestie dalece poważniejsze, typu zapatrywanie na prowadzenie domowego budżetu (a zwłaszcza pulę środków przeznaczonych na zakup ciuchów i kosmetyków). Tym, co różni nas od płci pięknej, a w dodatku może być mocno konfliktogenne, są też sprawy matrymonialne.
Z jakichś powodów kobiety uważają bowiem, że związek ma jeden cel, jakim jest małżeństwo. Możemy założyć w ciemno, że poznana na portalu randkowym dziewczyna od samego początku oceniać nas będzie jako potencjalnego męża. Każda kobieta nosi w sobie tykającą bombę, jaką jest potrzeba uwicia własnego rodzinnego gniazdka. Bomba aktywuje się w najmniej oczekiwanym momencie i może mocno skomplikować związek. Nie próbujmy tego zrozumieć, lepiej się pogódźmy, że w pewnym momencie w rozmowach zaczną wypływać tematy matrymonialne. „Wiesz, że coraz więcej par zapoznanych na portalu randkowym bierze ślub?” – w takim rzuconym mimochodem zdaniu mężczyzna usłyszy mniej lub bardziej interesujący fakt statystyczny. Kobieta tymczasem zakomunikowała, że w gruncie rzeczy miło by było, gdyby się wreszcie oświadczył.
Płeć piękna zdaje się wierzyć, że mówienie wielopiętrowym kodem ma sens. Prawdopodobnie na skutek jakiegoś zagapienia ewolucji nie nadążyliśmy z wyłapywaniem subtelnych aluzji wplecionych w pozornie nieistotne wypowiedzi. Kobiety najpewniej nie są tego świadome, każde niezrozumienie odbierają jako celowe i wymierzone personalnie, skutkiem czego nie jest niczym niezwykłym nagły wybuch w sytuacji z męskiej perspektywy kompletnie przypadkowej. Tymczasem to, co odbieramy jako losowy generator fochów, to w istocie niezwykle skomplikowana sieć znaczeń i zależności między nimi, w której orientują się jedynie kobiety (a przynajmniej powszechnie się przyjmuje, iż się orientują; naukowcy nie są w stu procentach pewni).
Pamiętajmy o tym. Portal randkowy to miejsce, na którym wprawdzie można znaleźć przygodę na jedną noc, ale tak naprawdę tym, czego się tam szuka, jest stały związek. A to siłą rzeczy prowokuje podchody matrymonialne. Kobiety różnią się od nas, nie zawsze potrafimy je zrozumieć, zwłaszcza w tych kwestiach. Przez pokolenia udawało nam się jednak jakoś współistnieć – różnimy się, ale też nawzajem uzupełniamy. I niech to będzie pocieszeniem.